Cześć
Jak obiecałem tydzień temu, tak zrobiłem. Rozpisałem konwersję Młothammera na potrzeby nadchodzącej kampanii i jeśli komuś się przyda, to proszę bardzo - będzie mi miło. Z góry przepraszam za nieformalny język, ale sami rozumiecie - pisałem tak, jak sam lubię mieć wyłożone zasady.
Tu pewnie ktoś spyta - czy naprawdę potrzebne było coś takiego? Dla mnie jak najbardziej - to konwersja na własne potrzeby. Takiego właśnie dzikiego Warhammera chcę prowadzić - zadbałem, by odnieść się jakoś do tych elementów Młotka, które uważałem za charakterystyczne i warte uwzględnienia. Z innych rzeczy musiałem zrezygnować zupełnie świadomie - bo mimo wszystko SWEX to nie WFRP i chodzi raczej o to, by przenieść smaczki i styl gry, a nie każdą konkretna zasadę. Prawda?
Owszem, jest kilka konwersji WFRP w sieci. Cześć nawet bardzo dobra (wspominałem, że na blogu Borejki jest fajne tłumaczenie konwersji Randyego Mosiondza?), ale mi tak nie do końca leżały.
I jeszcze coś - przygotujcie się na mix zasad z pierwszej i drugiej edycji. Chciałem być jak najbliższy realiom pierwszoedycyjnym, ale miała ona swoje wady (jak np. brak osobnych zaklęć kapłanów) - w takiej sytuacji pomagałem sobie nowszą edycją.
Na edycji najnowszej się nie opierałem, bo to już za drogi biznes na moją kieszeń.
Di gry przyda Wam się podstawka SWEX, podstawka młota i Fantasy Companion (chociaż Magią i Mieczem dodawane do limitowanego SWEX też da radę)
Myślę, że nie będzie bólu jeśli do Savage Warhammera dołożyć fajne rzeczy z innych settingów - np. takie przewagi jak Fleche, Riposte, czy Close Fightning. Jednak nie chciałem ich na żywca przepisywać.
Miłej lektury
PS. Oczywiście - forma bloga jest niezbyt wygodna. PDF znajdziecie
tutaj.
PPS. Jestem otwarty na dyskusję, więc jeśli chcielibyście coś dodać, zmienić i tak dalej. To walcie śmiało w komentach, albo na maila drachu82@o2.pl (bo tego na gmailu to notorycznie nie sprawdzam).